Od pewnego czasu Troskliwe Misie zafascynowały się pastelowymi kolorami. W czasach gdy wszystko wręcz krzyczy jaskrawymi obrazami i zabiega o naszą uwagę to miła, relaksująca odmiana. Właśnie dlatego w tym roku Wielkanoc Misiaków postanowiliśmy zrobić „na pastelowo”.
Nasze przedszkolne świętowanie zaczęło się od zaproszenia do gospodarstwa wiejskiego znajdującego się we wsi o nazwie idealnie pasującej do naszej koncepcji – Pastelowo, od niejakiej Stelli Piórko. Oczywiście chętnie z niego skorzystaliśmy, bo czuliśmy, że będzie to ciekawa i pouczająca wizyta. Pani Stella okazała się wesołą, nowoczesną gospodynią, kochającą zwierzaki i odziedziczone po babci gospodarstwo. Opowiedziała nam, jak wyglądało życie na wsi kiedyś i jak wygląda obecnie. Przedstawiła też wszystkie swoje zwierzęta i wyjaśniła jak o nie dba. Uzupełnieniem tych wiadomości był film o zwierzętach wiejskich pokazany na tablicy interaktywnej. Bardzo się nam podobało, że obecnie na wsi łączy się tradycję z nowoczesnością. Zaopatrzeni w teoretyczną wiedzę mogliśmy zastosować ją w praktyce. Pod czujnym okiem Stelli Piórko karmiliśmy jej zwierzaki i zbieraliśmy jajka poukrywane przez sprytne kury. W nagrodę pani Stella pokazała nam kilka wielkanocnych zabaw i pozwoliła pojeździć na swoim ukochanym koniku Beziku. Potem Troskliwe Misie mogły jeszcze na własne oczy zobaczyć jak różne są jajka gęsi, kury i przepiórki. Poznaliśmy też uroczego kurczaka Heńka, który niczym kot chodził swoimi drogami i wystawiliśmy zabawną „Operę w kurniku”. Gdy czas naszej wizyty minął, opuszczaliśmy Pastelowo bogatsi o wspomnianego kurczaka Heńka oraz cenne wiadomości i przeżycia. Dostaliśmy też koszyk jajek i tradycyjnych wypieków na nasz wielkanocny stół. Wdzięczni za prezenty i ciekawe spotkanie, zaprosiliśmy Stellę Piórko, by tym razem to ona odwiedziła nas w przedszkolu. Było nam miło gdy okazało się, że pani Stella skorzystała z naszego zaproszenia. Przyjechała swoim koniem Bezikiem, bawiła się z nami i została na uroczystym, wielkanocnym podwieczorku. Tak zawarliśmy nową przyjaźń, którą dość szybko zdążyliśmy sprawdzić także „w biedzie”, bo kiedy do pani Stelli dotarła wiadomość, że jej kury podążając za nią, pogubiły się gdzieś w przedszkolu, od razu pospieszyliśmy z pomocą. Odnaleźliśmy wszystkie co do jednej, a także zniesione po drodze jajeczka i dostarczyliśmy je wspólnie do Pastelowa. Świetnie się złożyło, bo tam właśnie coś miłego zostawił nam wielkanocny zajączek. Radości z prezentów było co niemiara, a my wszyscy zgodnie orzekliśmy, że Pastelowa Wielkanoc Troskliwych Misiów była wspaniała.
MISIOWI RODZICE!
Mając w pamięci moc niecodziennych wrażeń, jakie przyniosła nam Pastelowa Wielkanoc Misiaków, pragniemy Wam serdecznie podziękować za pomoc w jej organizacji. Dzięki plastycznym działaniom Misiowych Rodzinek mieliśmy w naszej szatni unikatową Galerię Pastelowych Pisanek, z której nie tylko dzieci były dumne. Dziękujemy również za przygotowanie Troskliwym Misiom strojów, w których na uroczystości prezentowały się elegancko i pastelowo. Podziękowania składamy również Mamie Kacperka za upieczenie na Misiowy, wielkanocny stół pysznego sernika. Pani Ulu, dziękujemy, że w przedświątecznym zabieganiu znalazła Pani czas, by uatrakcyjnić nasze wielkanocne menu.
Misiowe Panie