Czy można sobie wyobrazić świąteczną atmosferę bez zapachu pierników? Troskliwe Misie sobie nie wyobrażały. Dlatego pewnego grudniowego dnia w naszej sali pojawiły się pudełka pachnących pierników, które potrzebowały ozdobienia. Do tej czynności dzieci przygotowały się jak należy: stosownie się ubrały oraz zgromadziły cały kosz ciasteczkowych posypek i ozdób. Okazało się jednak, że nasze pierniki w niewyjaśniony sposób trafiły do krainy św. Mikołaja, gdzie znajduje się Fabryka Piernika. Pilnie potrzebowaliśmy się tam dostać i odzyskać nasze ciasteczka. Zrobiliśmy to wsiadając do świątecznego pociągu. W fabryce niestety nie spotkaliśmy św. Mikołaja, bo ten zajęty był szykowaniem prezentów. Na miejscu przywitał nas za to Szef Pierniczek. Dzięki jego uprzejmości mogliśmy odwiedzić linię produkcyjną i uczestniczyć w kolejnych etapach powstawania świątecznych ciasteczek. Z wdzięczności pomogliśmy mu posprzątać bałagan w foremkach. Tam też odnaleźliśmy nasze zaginione pierniki. Skorzystaliśmy z zaproszenia Szefa Pierniczka i zostaliśmy w fabryce, by je ozdobić. Otrzymaliśmy nawet misę lukru, bez którego jak wiadomo zdobienie pierników nie może się udać. Dla pewności Misiaki sprawdziły, czy aby lukier jest dobrej jakości. Był. Niezwłocznie więc przystąpiliśmy do zamieniania niepozornych, brązowych ciasteczek w dzieła sztuki. Mali cukiernicy przeżyli na tym etapie moc emocji. Radość tworzenia mieszała się z ogromnym skupieniem oraz rozterkami, których ozdób użyć. Gdy ostatni pierniczek był już ozdobiony, wróciliśmy z fabryki do przedszkola, zabierając ze sobą nasze cukiernicze cudeńka. Dołączył do nas także Szef Pierniczek, który zapragnął spędzić przedświąteczny czas z Misiakami. Tego dnia towarzyszył dzieciom w zabawach oraz tworzeniu pachnących ozdób z mandarynek i goździków. Zanim wrócił do Fabryki Piernika spędził z Troskliwymi Misiami wspaniałe chwile, z wizytą św. Mikołaja włącznie, ale o tym już następnym razem…
Dziękujemy Rodzicom Misiaków za przygotowanie małym cukiernikom kuchennych strojów oraz niezliczonych ilości wspaniałych, piernikowych ozdób.
Dziękujemy również Szefowej przedszkolnej kuchni, Pani Basi za przygotowanie lukru na potrzeby Fabryki Piernika.
Dzięki zaangażowaniu dorosłych dzieci mogły przeżyć niezapomniane chwile i cieszyć się gwiazdkową magią, tak potrzebną. Nie tylko w dzieciństwie…
Misiowe panie