Kiedy Troskliwe Misie przekroczyły we wrześniu progi przedszkola były skoncentrowane każde na sobie. Nie ma co ukrywać, w tamtym czasie, w jednej sali spotkały się 22 „pępuszki” świata (obecnie jest ich 25). Tak to już jest u maluszków. Jednak mijały tygodnie i Misiaki nauczyły się dostrzegać swoich kolegów. Odkrywały też, ile frajdy daje wspólna zabawa. Nawiązywanie więzi z rówieśnikami, obdarzanie ich uwagą, miłe odnoszenie się do siebie i zgodne współdziałanie z innymi to sprawa niełatwa. Trzeba się tej sztuki uczyć dzień po dniu. U malutkich Misiaków ta nauka dopiero się zaczyna.
Żeby uczcić rodzące się powoli więzi koleżeńskie w grupie Troskliwych Misiów świętowaliśmy niedawno Dzień Przyjaźni. Był to czas pełen niespodzianek i wesołej zabawy. Na początek rozdzwonił się nasz różowy dzwoneczek, obwieszczając start serduszkowej uroczystości. Chłopcy powitali swoje koleżanki i wręczyli im własnoręcznie ozdobione kokardy. Dziewczynki odwzajemniły się równie miłym powitaniem i podarowały chłopakom wspaniałe krawaty. Potem Misiaki śpiewały różne piosenki o tym jak bardzo się lubią, tańczyły we wspólnym kole, w grupkach i w parach. Wraz z nimi wirowały baloniki i czerwone serduszka. Było też dużo radości, zabaw zręcznościowych, w których nikt nie przegrywał, a także zabawnych zagadek o „znikających” koleżankach i kolegach. Ważnym elementem naszej uroczystości było „drzewo przyjaźni” z imionami tych wszystkich Misiaków, które tego dnia pokonała choroba i musiały zostać w domu. Pamiętaliśmy o nich i mieliśmy w naszych serduszkach.
Długo oczekiwanym momentem podczas Dnia Przyjaźni było otwarcie specjalnej skrzynki pocztowej, do której od kilku dni trafiały przygotowane w domu liściki. Specjalnie z tej okazji pojawił się w naszej sali serduszkowy listonosz i dostarczył wszystko jak należy. Adresaci z wielką radością odbierali dowody sympatii, w postaci uroczych karteczek pełnych serduszek, naklejek i miłych słów. Po tych wszystkich atrakcjach i poobiednim odpoczynku, nadeszła pora udać się na serduszkowy podwieczorek i uzupełnić stracone kalorie. Podczas biesiadowania tylko troszkę nagięliśmy zasady zdrowego żywienia jakich zawsze przestrzegamy, ale taka szczypta słodkiego szaleństwa nikomu na szczęście nie zaszkodziła. Potem wszyscy, na dywanie, zajęli się oglądaniem swoich liścików od przyjaciół i ustalaniem nadawców. Każdy Misiak z dumą zabrał swoje przesyłki do domu i z pewnością miło wspominał ten niezwykły dzień.
Dziękujemy Rodzicom Misiaków za włączenie się w organizację Dnia Przyjaźni, przygotowanie dzieciom strojów w czerwonym kolorze oraz pomoc im w wykonaniu „przyjacielskich” liścików. Dziękujemy też za śliczne karteczki adresowane do wszystkich Misiowych pań. Życzliwość i sympatia płynące z nich bardzo nas uradowały. Możecie być pewni, że je odwzajemniamy
Misiowe panie