Troskliwe Misie i nowy Pluszowy Przyjaciel Słodziak

Święto Misia to niemal najważniejszy dzień w grupie Troskliwych Misiów, wiadomo – nazwa do czegoś zobowiązuje, a gdy do grupy dołącza kolejny Miś i na dodatek jest to duży, fioletowy Słodziak, to wtedy jest to wielkie wydarzenie z fanfarami i fajerwerkami. Nie codziennie bowiem zyskujemy tak wspaniałego Pluszowego Przyjaciela.

Napisałam – dołącza? Powinnam raczej napisać wjeżdża do sali Misiaków żółtym samochodem, bo tak właśnie było, ale po kolei.

Pewnego dnia Słodziak spotkał panią Jolę, która opowiedziała mu o Troskliwych Misiach i ich dobrych serduszkach. Zaprosiła Słodziaka do przedszkola i powiedziała, że tam znajdzie najlepszych przyjaciół pod słońcem, a że miś czuł się samotny, postanowił skorzystać  z zaproszenia i w pewien listopadowy dzień przyjechał do Tęczowego Przedszkola. Dzieci przygotowały mu fantastyczne przyjęcie i od razu bardzo polubiły misia. Pięknie mu zaśpiewały „Misiu, misiu żyj sto lat”, pani zapaliła wspaniałą urodzinową świeczkę, a miś poczuł się szczęśliwy, wyjątkowy i bardzo kochany – jak to z misiami bywa. Potem dzieci „obsypały” Słodziaka prezentami. Najpierw były to złowione rybki, smakowity miodek, któremu Troskliwe Misie same nie mogły się oprzeć, a potem przygotowywały misiowi przyjęcie, co wcale nie było takie łatwe, gdyż nagle wyrosły im wielkie misiowe łapki. Kiedy wszystko było gotowe dzieci zaprosiły Słodziaka do wspólnej zabawy, do której dołączyły również zaprzyjaźnione z misiem pszczółki. Miś chciał się dzieciom odwdzięczyć i poczęstować je misiowymi ciasteczkami, ale okazało się, że pędząc do przedszkola gdzieś je po drodze zgubił. Dobrze, że Misiaki są bardzo mądre i spostrzegawcze. Idąc po śladach misia, odnalazły zagubione koszyczki pełne smakołyków. Można więc było urządzić wspaniałe przyjęcie z którego cieszył się miś Słodziak i Troskliwe Misie

– ciekawa jestem kto bardziej?

Po dniu pełnym wrażeń miś Słodziak znalazł nowy, przytulny dom, dzieci obiecały kochać go, a kiedy skończy się epidemia opiekować się nim, często go przytulać i fajnie się z nim bawić. Obiecały również bardzo dbać o swoje domowe misiulki, żeby żaden z nich nigdy nie poczuł się niechcianą maskotką, bo każdy miś…. jest przecież do kochania i wytarcia łez.


Starsze wpisy