MISAKI Z WIZYTĄ W PAŁACU BRANICKICH

Troskliwe Misie nieustannie poznają historię swojego miasta i regionu. Tym razem postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się naszemu najpiękniejszemu zabytkowi zwanemu też Wersalem Podlasia czyli Pałacowi Branickich.

Naszą przygodę z pałacem rozpoczęliśmy od wizyty w Muzeum Historii Medycyny i Farmacji Uniwersytetu Medycznego, gdzie z gipsu wykonaliśmy herb rodu Branickich. Potem udaliśmy się do Pałacu, by zwiedzić go „od piwnicy po dach”. Na początek obejrzeliśmy piękne zabytkowe sale, które ulegały przebudowie, a obecnie pełnią rolę auli Pałacu Branickich gdzie odbywają się uroczystości uniwersyteckie. Obok auli znajduje się kaplica, którą sobie dobrze obejrzeliśmy i wykonaliśmy w niej pamiątkowe zdjęcia. Po przeciwnej stronie auli znajduje się nietypowy pokój w kolorze czerwonym. Tam, jak wyjaśniła nam nasza pani przewodnik znajdowała się kiedyś sypialnia prawdziwego króla, który odwiedzał Pałac Branickich. Potem podziwialiśmy widoki z niewielkiego balkonu nad wejściem głównym. Mieliśmy wyjątkowe szczęście, bo na dziedzińcu pałacowym były prowadzone prace archeologiczne. Niestety żadnego skarbu się nie doczekaliśmy. Na chwilkę usiedliśmy w wygodnych fotelach pod gabinetem rektora, ale był chyba bardzo zajęty, bo niestety nie wyszedł do nas, ale i my wcale tego nie oczekiwaliśmy, bo atrakcji do oglądania mieliśmy jeszcze bardzo dużo. Czekał na nas taras z widokiem na park pałacowy. Z góry świetnie było widać w jakie piękne wzory posadzono żywopłot bukszpanowy i jak wspaniale wygląda park, dzięki pracy licznych ogrodników. Po atrakcjach pałacowych przyszła kolej na tajemnice z piwnicznych korytarzy, gdzie każdy zakamarek, każdy kamień mówił nam o niezwykłej historii pałacu i ich mieszkańców. Po skończonym zwiedzaniu wróciliśmy na chwilę do muzeum, by zabrać nasze herby. A wracając do przedszkola nie mogliśmy odmówić sobie spotkania z jednym z „WidziMisiów”, który znajduje się przy bramie parkowej. Wiemy, że w naszym mieście jest ich osiem, ale niestety nie mieliśmy czasu, aby ich poszukać. Mamy nadzieję, że Misiowe Rodzinki znajdą czas na jesienny spacer i poszukiwania małych, uroczych Miśków, do czego bardzo namawiamy i zapraszamy.

Warto odkrywać tajemnice naszego miasta, bo jest wyjątkowe i piękne.

 

                                                                         Misiowe Panie

 


Starsze wpisy