„Bańka, bańka – tam i tu…” – to fragment jednego z dziecięcych szlagierów, przy którym często się bawimy i całkiem śmiało wyginamy swoje ciało.
Bańki od zawsze wywoływały w dzieciach moc pozytywnej energii. Dlatego postanowiliśmy zaprosić je na naszą pierwszą w tym roku uroczystość – czyli Dzień Przedszkolaka. Jak świętować – to na wesoło! Zaczęliśmy dość nietypowo, bo od deseru lodowego, który zjedliśmy po śniadaniu. Po wysłuchaniu historii „Tęczowej banieczki”, ze swoimi przytulankami – chodzą przecież z nami drugi rok do przedszkola, więc zasługują na miano przedszkolaka, tanecznym krokiem rozpoczęliśmy wspólną zabawę. Dzisiaj tradycyjne konfetti zastąpiły delikatne, tęczowe bańki. Były z nami w sali i na placu przedszkolnym. Z prawdziwą dziecięcą przyjemnością, zbijaliśmy je swoją każdą częścią ciała. Frajda na całego! Chwilę wytchnienia dawały nam zabawy z piłeczkami, podczas których mogliśmy sprawdzić swoją zwinność, refleks i koordynację. I chociaż nie każdemu udało się wrzucić piłkę do wiszącego parasola, czy pierwszemu w parze chwycić piłeczkę – wszystkim dopisywał humor. Dokładnie tak miało być, bo to przecież tyko zabawa, która trwała przez cały dzień. Tego dnia odwiedził nas też Pan Kamil , wcielając się w postać wesołego dinozaura i barwnej papugi. Jak to przybysze z innego kraju – porozumiewali się w znanym dla siebie języku. Mamy nadzieję, że kiedyś i my dołączymy do tej konwersacji.
A tymczasem, zanim jeszcze możecie korzystajcie ze swoich dziecięcych przywilejów czyli czasu, w którym króluje uśmiech i beztroska zabawa czego z całego serducha życzą Wam wszystkie Myszkowe panie.
Buziaki – Kochane Myszaki 🙂