Po fali imprez i uroczystości, przyszedł czas na codzienne zajęcia, które lubimy i coraz chętniej w nich uczestniczymy. A, że to czas karnawału, bohaterem pewnej tygodniowej tematyki była Pani Balonikowa i Pan Kółeczko. Nawet nie wiedzieliśmy, że ci dwaj bohaterowie, na pozór prozaiczni, skradną nasze serducha. Przygodę z nimi rozpoczęliśmy od nauki rysowania kółka. Duma nas rozpierała, ponieważ pierwszy raz dostaliśmy do rączek flamastry i rysowaliśmy na dużym brystolu! Każdy rysował jak potrafił, stosując swoją indywidualną technikę „kreślarską”. Były koła i kółeczka; były kółka w kółkach. Wszystkie piękne, bo rysowane samodzielnie ! Z rodzinką pani Balonikowej, mieliśmy nieco więcej zabaw. Porównywaliśmy kolory i wielkość balonów, zgodnie przy tym stwierdzając, że są mniejsze i większe no i naturalnie te bardzo duże. A dzieje się to za sprawą ilości powietrza, jakie w nie wtłoczymy. Staraliśmy się uratować balony, które popękały, składając je w całość, a następnie przyklejając do kartek. Innym zaś balonom nadawaliśmy kolory i wzorki – w kółeczka naturalnie. Chętnie wykonujemy ćwiczenia na naszych indywidualnych kartach pracy, a następnie oglądamy je wspólnie z rodzicami. Oprócz pracy indywidualnej coraz częściej tworzymy wspólne prace. Tak na przykład powstał król karnawału – czyli zabawny, zarażający śmiechem i uśmiechem klaun. I choć klaun był jeden – udział w jego tworzeniu miał każdy z nas. Na fantazyjne ubranko, użyczyliśmy swoich rączek; fryzurka powstała z drucików kreatywnych, które misternie zwijaliśmy w loczki, stwierdzają, że to „prościzna”. Chętne dzieci zajęły się pomalowaniem kapelusza i wyklejaniem twarzy. Każdy zaś w podzięce za promienny uśmiech – ofiarował samodzielnie wykonanego balonika. Szlagierowej zabawy naturalnie nie mogło w tych dniach zabraknąć. „Tęczowa” guma bez problemu przyjęła nasze zaproszenie. Balon rósł i pękał; unosił się do góry i opadał. Ta zabawa zawsze sprawia ogromną radość i jest wulkanem śmiechu. Podziwiając zgromadzone w „Myszkowej” garderobie stroje karnawałowe, uchylaliśmy rąbek tajemnicy o swoich strojach, kostiumach i przebraniach. Przecież już za kilka dni nasz pierwszy przedszkolny Bal Przebierańców. Nie możemy się go doczekać.
Jak zawsze dziękujemy za śledzenie naszych fotorelacji popartych krótką wzmianką o tym jak mija nam czas w przedszkolu.
„Myszaki”