

Ciągle słyszę od dorosłych: „Zjedz suróweczkę na obiad!”, „Zjedz szpinaku troszkę”, „Zjedz brokułka, marcheweczkę”… A ja sobie myślę. Dlaczego nie mogę na śniadanie zjeść kanapeczki z kremem czekoladowym, na obiad frytek, na podwieczorek słodkiej bułeczki, a na kolację pysznych babeczek? Przecież bardzo mi smakują! Aha, no i oczywiście wszystko popić colą. Już teraz wiem! Nauczyłem się w przedszkolu.
Odwiedziła nas pani Agatka, która jest mamą naszego kolegi Wiktorka i wszystko wie o zdrowym jedzeniu, bo jest dietetyczką. Nauczyła nas, że odpowiednie jedzenie to siła, energia, dobre zdrowie, dobry humor, chęć do zabawy i nauki. Już wiemy, że jeśli będziemy jeść produkty zawierające białka, to nasze mięśnie i kości będą mocne. Jedząc marchewkę i morele nasz wzrok będzie sokoli. Pomidory, brokuły i niektóre owoce cytrusowe sprawią, że będziemy odporni na przeziębienia. Jedząc zielone warzywa liściaste i nabiał nasze ząbki nie będą się psuły. Już wiemy, że słodycze to tylko puste kalorie, które nie zawierają nic wartościowego.
Chyba nas przekonała pani Agatka, szczególnie, że wspólnie zrobiliśmy pyszny sok warzywno-owocowy. I kto by pomyślał, że nawet jarmuż i seler naciowy jest taki smaczny!
Dziękujemy pani Agatko! Od dzisiaj postaramy się nie marudzić przy posiłkach i zjadać wszystkie owoce i warzywa!
Dzieci z grupy Biedroneczki