Nadejście wiosny to wspaniała okazja nie tylko do fantastycznej zabawy ale również doskonały moment do poznania wiosennych niespodzianek ukrytych w wesołych wierszach i książeczkach pani Doroty Gellner. W odkrywaniu tych tajemnic pomagały Troskliwym Misiom – mama Kacperka Pani Ula i Pani Monika – mama Adasia.
Wszyscy wiemy, że wiosna uwielbia kolor zielony, dlatego też w pewien poranek za sprawą Misiaków, bardzo zazieleniło się w naszej sali. A gdy pojawili się goście, również ubrani na zielono, to nie mieliśmy wątpliwości, że oni również stęsknili się za wiosną. Nadszedł więc czas, aby tę wiosnę w końcu odkryć. Po powitaniach i przypięciu mamusiom wizytówek „Poczytusiów”, Misie dostały nietypową przesyłkę, którą oczywiście koniecznie musiały otworzyć. Już sam wygląd paczki dał dzieciom dużo do myślenia, jej kolor i ozdoby pozwoliły domyślić się, że przesyłka może być tylko od Pani Wiosny. Odczytany list znajdujący się w środku tylko potwierdził nasze wcześniejsze przypuszczenia, co więcej, paczka zawierała rozwiązanie naszych wszystkich kłopotów związanych z poszukiwaniem oznak Wiosny. Okazało się, że możemy szukać pani Wiosny nie tylko na podwórku, ale przy niepogodzie, również i w sali, a to za sprawą pomocników czyli wiosennych wierszy pani Doroty Gellner – poetki i pisarki. Na potwierdzenie, Misie dostały od Wiosny książki pani Gellner i same mogły się o tym przekonać. Po obejrzeniu prezentów i fotografii pisarki, nadszedł czas na zapoznanie się z jej twórczością.
Dzieci wysłuchały kilka wierszy: „Gdzie jest wiosna”, „A tulipan śpi”, „Wiosenny czarodziej” i świetnie się przy nich bawiły. A wiersz „Krople” rozpoczął wśród Misiaków poważną debatę na temat krążenia wody w przyrodzie i jej znaczenia dla człowieka. Częsta nuda dzieci podczas deszczu teraz nie miała prawa się pojawić, bo jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w naszej sali pojawiło się niebo, na nim chmury z których zaczął padać deszcz, a dzieci szybko musiały zadbać o to, by nie pomoczył nam podłogi, zabawa więc była fantastyczna. Na koniec pani Wiosna zaprosiła dzieci do swojego wiosennego ogrodu. I chociaż za oknem jeszcze tak pięknie nie było, to my przez chwile zachwycaliśmy się kolorowymi kwiatami i cudownym śpiewem ptaków. W ogrodzie dzieci usłyszały kolejny wiersz pani Gellner, oczywiście „W ogródku”, by potem w wesołej zabawie z przyjaciółmi rozdawać na prawo i lewo złociste słoneczne promienie. A skoro wiosna już do naszej sali przyszła, to warto na jej cześć urządzić bal, co też Misiaki zrobiły z wielką ochotą i za chwilę w sali wszyscy wirowali i śpiewali na cześć Wiosny. Niestety każde spotkanie ma swój koniec i nadszedł czas na pożegnanie naszych wspaniałych gości, ale żeby dzieciom nie było z tego powodu bardzo smutno, to Mamusie Poczytusie miały dla Misiaków wspaniałe wiosenne prezenty. I tak oto pojawił się kosz pełen wiosennych, kolorowych, pachnących kwiatów oraz karty pracy z wiosennymi zadaniami.
Po wspólnej fotografii i uściskach, dzieci zostały w sali, by dalej poznawać twórczość pani Doroty Gellner, ale tym razem skupiły się tylko na oglądaniu wesołych ilustracji w jej książkach, które panie obiecały, później przeczytać.
Bardzo serdecznie dziękujemy Pani Uli i Pani Monice za wcielenie się w rolę Misiowych Poczytusiów i wspólna zabawę. Dzięki Wam poznawanie skarbów literatury dziecięcej, w tym przypadku twórczości pani Doroty Gellner było wspaniałym i ciekawym przeżyciem.
Dziękujemy
Misiowe Panie