

Kolejne wyzwanie cukiernicze przed nami. Upieczone pierniczki (częściowo też i te zakupione) wręcz proszą się o ich polukrowanie i ozdobienie. To przyjemne zajęcie, ale wymagające skupienia i precyzji. Z pomocą wyruszają niezawodni Rodzice Zoi – Pani Ania i Pan Maciej. Zaczynamy łagodnie, spokojnie wręcz relaksująco – od przeczytania przez Pana Macieja historii pewnej Basi i o jej świątecznych przygotowaniach. Głos narratora jest pełen magii i ciepła, nic więc dziwnego, że odpłynęliśmy do mieszkania bohaterki, gdzie przedświąteczny czas wypełniał każdy kątek mieszkania i jego mieszkańców. W tym czasie, nasza główna pani cukiernik-dekorator czyli Pani Ania, czarowała kolory lukrów. Wyszły wyśmienicie – wprost jak z „Tęczowego” przedszkola. Nim przystąpiliśmy do głównego zadania, razem z Elfami rozruszaliśmy swoje ciało po czym z przyjemnością zajęliśmy miejsce na stanowiskach pracy. Każda para początkujących cukierników miała swego instruktora. W ruch poszły kolorowe lukry i jeszcze bardziej kolorowe posypki. Byli też zwolennicy polewy czekoladowej. Ona również doskonale prezentuje się na świątecznych piernikach oraz podnosi ich walory smakowe. Doznania płynące z każdego skrupulatnie oblizanego paluszka i łyżki, zrekompensowały dziecięce starania. Dopełnieniem radości i zaspokojeniem dziecięcej ciekawości była degustacja pierniczków (w symbolicznej ilości) podczas podwieczorku. Pozostałe specjały powędrowały do pudełka. Tam będą bezpiecznie czekały na naszą Wigilię. Czekamy na nią z utęsknieniem mając nadzieję, że Mikołaj o nas nie zapomni. Przygotowaliśmy mu pudełeczko najpiękniejszych i największych pierniczków, bo łasuch z niego nie lada.
Serdecznie dziękujemy
Pani Ani i Panu Maciejowi
– Rodzicom Zoi –
za zorganizowanie i przeprowadzenie zajęć
„Przedświąteczny poranek u Myszek”.
Rodzice Zoi wprowadzili nas w atmosferę zbliżających się świąt. Z przyjemnością wysłuchaliśmy czytanej przez Pana Macieja historii o Basi i jej przedświątecznych przygotowaniach.
Dzięki Pani Ani i wykonanych przez nią lukrów w kolorach tęczy,mogliśmy zabawić się w cukierników, którzy z prawdziwą przyjemnością ozdabiali pierniczki. Będą one jedną z potraw na naszym wigilijnym stole.
Pani Aniu i Panie Macieju – to był piękny, wspólnie spędzony czas.