

Śniegu tej zimy było jak na lekarstwo. Niektórzy nawet nie zdążyli go zauważyć. Jednak nam to nie przeszkadzało, aby czas karnawału zakończyć imprezą pod hasłem – „Zimowy Bal”, którego bohaterami były śnieżynki i bałwanki. Jak bal to bal. Na balu wodzirej być musi. Wodzireja rola taka, żeby do wesołej zabawy zachęcić każdego „Myszaka”. Nie długo trudzić się musiał , bowiem do czego jak do czego, ale do zabawy dzieci długo zapraszać nie trzeba.
Jak na prawdziwy bal przystało, rozpoczęliśmy go wspólnym tańcem.
Wirowały śnieżynki i bałwanki – w parach, w korowodach i w kółeczkach. Tańce, konkursami urozmaicić należy, przy nich bowiem zawsze jest najwięcej uciechy. Wprawialiśmy w ruch śniegowe płatki i małe, śnieżne kuleczki, toczyliśmy też śnieżne kule po torze. Lecz taniec, sport i zabawa to nie wszystko co wodzirej nam zaplanował. Przyjacielem tańca jest też piosenek śpiewanie, które było przerywnikiem, kiedy nogi odmawiały nam już posłuszeństwa.
Było naprawdę wesoło i bardzo przyjemnie. Mimo gorącej atmosfery nie roztopiła się ani jedna Śnieżynka i ani jeden Bałwanek. To są dopiero czary. Tylko marchewkowe noski bałwankom co chwilę się przesuwały – raz były na czole raz jedno oko zakrywały. Taka to dziecięca fantazja świadcząca o udanej zabawie i ekstra humorku.
Serdecznie dziękujemy wszystkim Rodzicom
za przygotowanie bajecznych krynolinek dziewczynkom
i białych koszulek z fantazyjnymi dodatkami chłopakom
Przesyłamy pozdrowienia wszystkim zwolennikom
zarówno zimy jak i tych nieco cieplejszych pór roku – „Myszaki” 🙂