„Gwiazdka u Troskliwych Misiów”

Święta to czas radości, miłości i rodzinnych spotkań przeplatanych zapachem choinki, blaskiem kolorowych lampek, aromatem świątecznych przysmaków i oczekiwaniem na odwiedziny Mikołaja. Wszyscy w naszej grupie z niecierpliwością czekaliśmy na te wyjątkowe chwile i dlatego w dniu naszego wigilijnego spotkania już z samego rana zadbaliśmy o to, aby Mikołaj na którego przyjście bardzo liczyliśmy mógł delektować się pachnącą, ciepłą herbatką i pysznymi pierniczkami.

Smakołyki dla naszego wyjątkowego gościa zostawiliśmy pod choinką przy wejściu do przedszkola. Niestety bardzo szybko się okazało, że Mikołaj nie może nas odwiedzić w tym roku, powiem więcej – całe święta były zagrożone, a wszystko przez to, że przyjaciel Mikołaja – Świąteczny Dzwoneczek zachorował. Całe szczęście, że to nie był koronawirus, ale i tak sprawa wyglądała poważnie, a Mikołaj musiał zaopiekować się chorym Dzwoneczkiem. Krótko mówiąc Mikołaj poprosił Troskliwe Misie o pomoc, a my jak zwykle podjęliśmy się tego zadania. Zadbaliśmy więc o wszystko co jest związane ze świętami, a czego niestety nie mógł zrobić Mikołaj. Przygotowaliśmy pierniczki, ubraliśmy choinkę, wyprodukowaliśmy w fabryce zabawek świąteczne upominki dla dzieci, popakowaliśmy zabawki do worków, wyczarowaliśmy śnieg, bo przecież śnieg na święta musi być, przypomnieliśmy sobie zasady ruchu drogowego i podniebnego na wypadek gdybyśmy musieli rozwozić prezenty saniami Mikołaja oraz przećwiczyliśmy z reniferami robienie postoju pod okienkami dzieci i najcichsze jak się da umieszczanie prezentów w odpowiednich miejscach w domu. Wszystko zaznaczaliśmy na odpowiedniej liście, żeby potem pokazać Mikołajowi, że w całości wykonaliśmy jego obowiązki. Mikołaj był zachwycony i nagrodził nas wielkimi torbami z prezentami, które szybko rozpakowaliśmy i z ogromną radością zaczęliśmy się nimi bawić. To nie był koniec niespodzianek u Troskliwych Misiów. Okazało się, że o dobrych serduszkach Misiaków dowiedział się Olaf i on również poprosił dzieci o pomoc. Na początek dzieci ułożyły Olafa z puzzli, potem pomagały mu szukać zaginionych śnieżynek, pobawiły się z nim w „Lodowe posągi” i „Znikające kry”, a na drugi dzień ulepił ze sztucznego śniegu dla niego przyjaciela, z czego Olaf był bardzo zadowolony. Po tych wszystkich świąteczno – zimowych atrakcjach naszedł czas na wspólne wigilijne kolędowanie i biesiadowanie. Na pięknie nakrytym, świątecznym stole każdy znalazł dla siebie coś smacznego. Kiedy nadszedł czas pożegnania, Troskliwe Misie zabrały ze sobą do domu nie tylko wspomnienia wspólnej, gwiazdkowej zabawy, ale również prezenty od Mikołaja dla siebie i te, które same wykonały dla swoich kochanych rodziców. To był wspaniały dzień, a my jesteśmy bardzo szczęśliwe, że mogłyśmy go dzielić z Waszymi dziećmi. Było inaczej niż zwykle, bo wszystko jest teraz inne, ale nastrój świąteczny i uczucia z tym związane towarzyszyły nam jeszcze bardzo długo.

                                                                                     Misiowe Panie


Starsze wpisy