Świąteczne pierniczki w grupie Troskliwych Misiów

Święta kojarzą się nam przede wszystkim z rodziną, radością, miłością ale również z choinką, światełkami, wspaniałymi smakami i aromatami. To wszystko tworzy szczególną atmosferę, dzięki której święta są tak niepowtarzalne i wyjątkowe. Wszystkich tych emocji mogły doświadczyć Troskliwe Misie, gdy z ogromnym zapałem rozpoczęły wspólne przygotowania do świąt w naszej grupie. Na początek napisaliśmy oczywiście listy do Mikołaja, potem ubieraliśmy naszą choineczkę, a gdy i ona był gotowa, dzieci zadbały o piękne świąteczne aromaty i kolory. To nie było zbyt trudne, bo pierniczki które Misiaki robiły nie tylko pięknie pachniały, ale również i pięknie wyglądały.

Pracę na piernikami poprzedziło dogłębne przestudiowanie przepisu, zakup „składników” z których owe pyszności miały powstać i pokaz tzw. przypominajka,  jak takie smaczne i kolorowe pierniczki powstają (w tym roku wyjątkowo tylko ozdabialiśmy pierniki). A potem to już wszystko było bardzo proste. Do dyspozycji mieliśmy pięknie pachnące pierniki w kształcie serduszek, dzwoneczków i ciastka, lukier w czterech kolorach oraz mnóstwo kolorowej posypki. Z takimi produktami praca była łatwa i niezwykle przyjemna. Każdy dbał o to, by jego ciasteczka były kolorowe i ładne, krótko mówiąc takie, aby bardzo spodobały się najbliższym, bo miały być przecież dla nich jednym ze świątecznych upominków. Zapach pierniczków to nie jedyny świąteczny aromat krążący po sali Troskliwych Misiów. W wolnych chwilach uczyliśmy się jak zrobić pachnące stroiczki i tak oto, dzięki nam, pojawiły się pyszne mandarynki udekorowane aromatycznymi goździkami.

Kiedy wszystkie pierniki zostały ozdobione, stoły posprzątane, nadszedł czas na wielką radość ze wspólnej pracy i efektów tej pracy. Wprawdzie apetyt na pierniczki był wielki, ale wyjaśnienie, że w czasie wigilii będą jeszcze pyszniejsze, zwyciężyło…..no może nie do końca. Kolorowa posypeczka której odrobinę zostało i pierniczki kusiły swoim smakiem, więc jak na prawdziwych kucharzy przystało, musieliśmy, po prostu musieliśmy odrobinę tych smakołyków spróbować, sami rozumiecie, któż mógłby się powstrzymać……niestety nie my.

Dziękujemy Wam Drodzy Rodzice, za to, że pomogliście nam (na wiele sposobów), aby ten dzień był wyjątkowy, czym oczywiście sprawiliście dużo radości i frajdy swoim dzieciom

To był pracowity dzień, ale niósł ze sobą radość, piękny zapach i wielkie oczekiwanie na kolejne niespodzianki i wspaniałe chwile, które zbliżały nas do świąt.

            Misiowe Panie


Starsze wpisy