ŚWIĘTO PRZEDSZKOLAKA U MYSZAKÓW

                Myszaki – starszaki! Tak mówią o nas w przedszkolu. Jesteśmy najstarszą grupą i z żalem stwierdzamy, że po raz ostatni większość z nas świętuje Dzień Przedszkolaka. Za rok będziemy już w szkole i inne sprawy i święta będą nam bliskie. Na razie jednak korzystamy z przywilejów i cieszymy się z każdego dnia spędzonego w przedszkolu.

            Dzień Przedszkolaka to nasze święto. Wszystkich dzieci, które codziennie przekraczają próg przedszkola, bawią się i uczestniczą w zajęciach, rozwijają swoje zainteresowania i nawiązują przyjaźnie. Czy każdy może zostać przedszkolakiem? Pewnie! Musi tylko chcieć i mieć odpowiednią liczbę latek. To pestka, prawda? A jak już przekroczy się próg przedszkola, to czeka na każde dziecko mnóstwo atrakcji.

Ten szczególny dzień przebiegał w naszej grupie pod znakiem wspólnej zabawy. Graliśmy w „Klasy”, w bierki, wyginaliśmy swoje ciało na Twisterze, rzucaliśmy piłką w kręgle, układaliśmy domino, a na każdej twarzy malował się szeroki uśmiech. „Dziś się nie smucimy, dzisiaj się bawimy!!!” – tak brzmiało nasze hasło. Po piewrszej dawce zabaw zabraliśmy się za przygotowanie ziemniaczków do pieczenia. Wiadomo, w pewnym momencie należy wyrównać bilans energetyczny. Połówki ziemniaków smarowaliśmy masłem, posypywaliśmy pachnącymi ziołami i zawijaliśmy w folie. Ależ pachniało w sali. W planah mieliśmy grillowanie, jednak pogoda zrobiła nam psikusa i oprócz niskiej temperatury z nieba spadł deszcz. Z pomocą przyszły panie kucharki i upiekły nasze ziemniaczki razem z kiełbaskami w przeszkolnej kuchni. Mmmm jeszcze troszkę ketchupu i ….  brzuszki były na zdecydowane „taaak!”.

A potem, no cóż, wróciliśmy do zabawy. Bo w przedszkolu można fajnie się bawić. I z kolegą, i z koleżanką, w małych i większych grupkach. Można żartować, czasami sytuacja wywołuje także kłótnię, ale przeprosiny załatwiają wszystkie problemy. Przedszkole nie zna nudy. Na potwierdzenie tych słów obejrzyjcie zdjęcia z naszego świętowania. To najlepszy dowód.


Starsze wpisy