„Ważne sprawy Troskliwych Misiów”
Troskliwe Misie spędzają czas w przedszkolu nie tylko na radosnych zabawach, ale również uczą się o sprawach ważnych i takich, które czasami są trudne do zrozumienia dla 5-latków.
Taką ważną dla nas sprawą zawsze było właściwe traktowanie zwierząt oraz uświadomienie sobie na czym tak naprawdę polega opieka nad czworonogiem. Dlatego bardzo się ucieszyliśmy, kiedy pani Paulina nasza przedszkolna dogoterapeutka przyjęła zaproszenie
i wraz ze swoim psem – Śnieżką pojawiła się pewnego dnia w naszej grupie. Pani Paulina opowiedziała nam o tym, czego potrzebuje pies od człowieka – swojego opiekuna. Zaprezentowała przedmioty, które w codziennym życiu potrzebne są Śnieżce, a także pokazała nam jak wspaniałym psem jest Śnieżka i jak jest wyszkolona do kontaktów
z dziećmi, które potrzebują takiej rehabilitacji. Na koniec Śnieżka dała się nam wszystkim pogłaskać, co było cudownym uczuciem, bo jak widzicie na zdjęciach, sierść pieska jest jak miękka podusia. Spotkanie z panią Pauliną i jej pieskiem, było wspaniałym przeżyciem
i obudziło w naszych sercach cudowne emocje. A emocje to jest coś, nad czym w tym roku wspólnie z Misiakami bardzo uważnie się pochylamy. Misiaki uczą się je nazywać, rozpoznawać, właściwie odczuwać i reagować na nie zgodnie z przyjętymi normami społecznymi. W tym celu rozpoczęłyśmy realizację projektu edukacyjnego „Moc emocji”
i pierwszym zajęciem było „Moc emocji u Małego Kucharza”. Wprowadzeniem w klimat zajęcia było opowiadanie o wybrednej królewnie, która pomimo wysiłków najbliższych odrzucała wszelkie propozycje zdrowych przekąsek. A co najważniejsze, robiła to w sposób nie do przyjęcia. W końcu, jak to w bajkach bywa, doczekaliśmy się przemiany naszej księżniczki. Zrozumiała, jak wielka jest moc w radości, dobroci, przyjaźni oraz wspólnym działaniu. Cieszyła nas ta zmiana, bo sami uważamy, że dobre emocje nas zbliżają, pozwalają współdziałać o wiele lepiej niż złość czy smutek. Dlatego postanowiliśmy to wykorzystać i zrobiliśmy „Ciasteczka pełne radości”. Praca nie była wcale trudna, a Misiakom pokazała jak wiele mogą zdziałać i cieszyć się z tego. Ciasteczka przyniosły radość, wiarę w swoje możliwości, zadowolenie z sukcesu, bo dla dzieci ta praca zakończyła się sukcesem, słodkim sukcesem na talerzu. Zapytacie jakie emocje poznał Mały Kucharz, odpowiem tak. Mały Kucharz wie co to złość, gdy ciasto nie przykrywa jabłuszka tak jak trzeba, bo np. jabłko jest za dużym kawałkiem. Wie co to jest rozczarowanie, gdy na talerzu nie ma żadnych składników, a technika zawijania jabłka została już opanowana do perfekcji. Wie co to jest niecierpliwość, gdy trzeba czekać na ciasteczka, a pani nieustannie powtarza „po obiedzie” . Świetnie zna radość i dumę, gdy może w końcu delektować się przepysznym ciasteczkiem, które na dodatek sam zrobił. Poznał też odrobinę zazdrości, gdy się okazało, że sąsiad zjadł o jedno ciastko więcej. Zna wiarę we własne możliwości, gdy stwierdza na koniec dnia „to była bułka z masłem”, „pokażę mamie jak robi się takie ciasteczka i zrobimy je razem”. To właśnie jest moc emocji Małego Kucharza.
Cieszymy się więc, że towarzyszymy Troskliwym Misiom w zgłębianiu spraw ważnych i trudnych, a Wam Rodzice bardzo dziękujemy, że aktywnie nam w tym pomagacie.
Misiowe panie
18 listopada 2021