Czy wiecie, czym jest bookcrossing? Jeśli nie to spieszymy z wyjaśnieniem. Bookcrossing to niezwykła idea stworzona przez pewnego programistę komputerowego z USA, Rona Hornbakera. To on był inicjatorem popularyzowania książek poprzez ich nieodpłatne przekazywanie metodą „podaj dalej”. Idea uwolnienia książek z półek, by trafiły do jak największej liczby czytelników, do tego stopnia nas przed laty zafascynowała, że postanowiłyśmy rozpropagować ją w Tęczowym Przedszkolu. Tak narodził się pomysł stworzenia Wolnej Biblioteki z dziecięcą literaturą, z której mogłaby korzystać cała przedszkolna społeczność. Bez kart bibliotecznych, notowania kto kiedy i co pożyczył oraz z czym zalega. Wszystko oparte na zaufaniu i uczciwości.

Dziś Wolna Biblioteka ma już siedem lat i doczekała się profesjonalnych półeczek. Na początku mieściła się na parapecie w szatni i zajmowała trzy koszyki. W tym materiale chcemy wspomnieć i na zdjęciach przywołać Troskliwe Misie z 2015r. To dzięki hojności ich rodziców udało się zgromadzić „startowy księgozbiór” i Wolna Biblioteka zaczęła tętnić życiem. Przez lata również rodzice dzieci z innych grup przekazywali książki na ten cel, a pani Ula z Biedroneczek dołączyła do naszej inicjatywy z półeczką dla dorosłych.

Nasuwa się pytanie, czy idea bookcrossingu się u nas sprawdziła? Czy wzięte książki wracają po przeczytaniu do przedszkola? Niestety, bardzo często nie. Trudno powiedzieć dlaczego tak się dzieje, zwłaszcza, że nie można ich pomylić z własnymi, ponieważ te z Wolnej Biblioteki mają specjalną nalepkę. Czy zachwiało to naszą wiarą w uczciwość czytelników? Nie. Mamy tylko nadzieję, że nikomu nie przyszło do głowy, by „uwięzić” książkę z logo bookcrossingu i skazać ją na tęsknotę za nowym czytelnikiem.

Tymczasem od września tego roku, poprosiłyśmy rodziców wszystkich grup na parterze o pomoc we wzbogaceniu księgozbioru Wolnej Biblioteki. Odpowiedzieli na nią darczyńcy z „Myszek” i „Misiaków”, którym raz jeszcze ogromnie dziękujemy. Przy okazji przypominamy, że nasza wypożyczalnia znajduje się w holu na parterze i mogą z niej korzystać także grupy mieszczące się na piętrze. Wystarczy tylko przestrzegać prostej zasady: weź, przeczytaj, odnieś. Na koniec prosimy, by zwrócić uwagę, czy w domowych biblioteczkach nie zawieruszyła się jakaś książka z Wolnej Biblioteki, a może nawet okaże się, że zechcecie uwolnić choć jedną własną.

 Misiowe Panie