„Jesienią jest fajnie” – zgodnym chórem stwierdzają „Myszki”

Jesień to jednak fajna pora roku. Kiedy za oknem coraz częściej szaro i deszczowo, a wiatr gania w berka z ostatnimi listkami, z przyjemnością wracamy pamięcią do naszych jesiennych spacerów, wycieczek i zabaw. Odwiedzaliśmy różne miejsca, wykorzystując ich walory i sytuacje jakie nam stwarzały. W pierwszych dniach jesieni, niezmiennie dbając o naszą kondycję fizyczną, zrobiliśmy „mały rozruch” na „Siłowni pod chmurką”.

Ćwiczenia z wykorzystaniem fachowego sprzętu, zakończyliśmy pokonaniem ścianki wspinaczkowej. Przyjemna zabawa, ale oprócz sprytu, wymagająca stosowania się do zawartych wcześniej umów. Kolejnym miejscem, do którego wyruszyliśmy na spotkanie jesieni, były wielokrotnie odwiedzane przez nas Ogródki Działkowe. Tym razem mieliśmy wyjątkowego farta. Spotkaliśmy , od lat zaprzyjaźnionego z naszym przedszkolem -  Pana Zenona. Prawdziwy fascynat tego miejsca i niesamowity znawca każdej roślinki. Przy tym wspaniały gawędziarz. Słuchaliśmy go z ogromnym zainteresowaniem, jednocześnie zachwycając się każdą wskazaną przez pana Zenona roślinką. Były nimi eleganckie perukowce, delikatne zimowity, dostojne hortensje oraz przypominające o zachowaniu dystansu – krzaki dzikiej róży obfitujące w dorodne, czerwone owoce – zwane jagodami.

Kiedy słonko w pełni operowało na błękitnym niebie, a liście mieniły się jesiennymi barwami, trudno było nam wysiedzieć w przedszkolu. Do dyspozycji mieliśmy zarówno nasz plac zabaw z rozłożystymi kasztanowcami, jak i pobliski park – z bogato utkanym dywanem – naturalnie na bazie liści. I tak jak na placu, oddawaliśmy się czynnościom porządkowym takim jak : zbieranie kasztanów połączone z ich natychmiastowym  „kulinarnym przetwarzaniem” ; grabienie liści i układanie ich w kopczyki z myślą o mieszkanku dla jeżyka, tak w parku, oddawaliśmy się prawdziwie dziecięcej zabawie. W mgnieniu oka, skorzystaliśmy z zaproszenia listków do wspólnej zabawy. Najpierw delikatne i nieśmiałe szuranie, potem nieco śmielsze podrzucanie , a po chwili ….. wszystkie wirowały nad naszymi głowami. W końcu mówią, że „każda pora rządzi się swoimi prawami”.  W pełni żeśmy się do tego dostosowali. Piękno jesiennego krajobrazu uwieczniliśmy w licznych pracach plastycznych, zaś zebrane kosze kasztanów – wykorzystaliśmy do zajęć matematycznych i  nie tylko. Okazało się doskonale nadają się do … „pisania”. Naprawdę! Zresztą zobaczcie sami w naszej galerii zdjęć, do której jak zawsze serdecznie wszystkich zapraszamy.

Kończąc „Myszkowe” wspomnienia o barwnej jesieni, chcemy tylko nadmienić, że każda wycieczka, każdy spacer, nawet w tak pobliskie i doskonale dzieciom znane miejsca są doskonałą formą jego kontaktu z naturą. Dzieci uczą się , konfrontują swoje spostrzeżenia z już im znanymi, poznają przyrodę wszystkimi zmysłami: patrzą, dotykają, wąchają, smakują, a przy tym wszystkim dobrze się bawią na świeżym powietrzu.

Myszaki”- miłośnicy pięknej, złotej jesieni


Starsze wpisy