„Raźnym krokiem wkraczamy w przedszkolny świat ”- spotkanie adaptacyjne w grupie „Myszek”

Pewnego sierpniowego dnia, po pysznym domowym śniadanku, przyszłe „Myszaki -przedszkolaki skorzystały z zaproszenia i zaszczyciły progi „Tęczowego”. Raźnym krokiem, z uśmiechniętą minką , wcale nie tak kurczowo trzymając się rodzica, udały się w podróż, której celem było odnalezienie swojej przyszłej sali. Mijaliśmy wiele fajnych krain  i …w jednej z nich  rozbiegane oczy wypatrzyły gromadkę Myszek. Tak, to dokładnie ta kraina, w której za kilka dni na dobre zamieszka nowa, mała „Mysia Rodzinka”. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że myszki leżały sobie w hamaku , siedziały wysoko na półkach i wcale nie miały ochoty do nas zejść. Jak szepnęła nam „Mysia Gryzelda” – stadko stwierdziło, że w przedszkolu jest za cicho … i nie ma dzieci … i w ogóle coś jest nie tak jak zawsze.

Wszystko jasne! Myszki zapomniały, że trwają wakacje. Nie zwlekając ani chwilki, wszystkie małe i duże Mychy postanowiły udowodnić, że w przedszkolu wcale nie jest cicho. Wręcz przeciwnie. Jest dużo muzyki i tańca, a przy tym radości i śmiechu . Można pobudować z klocków, pokombinować w labiryncie figurek i porobić różne minki. Z każdą minutką pluszowe myszki nabierały ochoty na wspólną zabawę. My zaś nabraliśmy ochoty na zrobienie upominku pluszakom. Razem z rodzicami ozdobiliśmy baloniki. Byliśmy bardzo dumni ze swojej pracy i w pełni zasłużyliśmy na zabawy w ogrodzie przedszkolnym. „Ruch to zdrowie” – o tym dobrze wiemy, podobnie jak i o tym, że potem jesteśmy bardzo głodni i chętnie coś przekąsimy. O to już zadbała Pani Jola i Ula. Pięknie nam do stolików nakryły, do umycia rączek zaprosiły i przy stolikach usadziły. Poczuliśmy się jak prawdziwe przedszkolaki. A, że prawdziwy przedszkolak po jedzonku odpocząć powinien, wymościliśmy się na mamusiowych i tatusiowych kolankach i odpłynęliśmy na łąkę pełną owadów i innych żyjątek, które za przyczyną rodzicielskich paluszków delikatnie po ciałku naszym chodziły. Oooo, jak było przyjemnie. Ale chyba nie tylko nam, bo kiedy otworzyliśmy oczy, zobaczyliśmy całą gromadkę pluszowych myszek siedzącą na dywanie. To znak, że zadanie wykonaliśmy na medal. Pierwsza, pamiątkowa wspólna fotka, upominek do rączki i lecimy szykować kapcie, bo za kilka dni na dobre rozpoczynamy przygodę z przedszkolem.

Serdecznie dziękujemy wszystkim dużym i małym „Myszkom” za wspólną zabawę, uśmiech i zaangażowanie. Wierzymy, że przy odrobinie chęci, wspólnie uda nam się stworzyć fajną , pełną zrozumienia i życzliwości „Mysią Rodzinkę”.

                                                                                                  Panie z grupy „Myszki” – Ewa i Ania


Starsze wpisy